Blog Layout

Natalia Bender • 7 czerwca 2023

Co wspólnego ma praca IODa z pracą ekipy filmowej?

         Większość mojego czasu spędzam na rozkminkach.

         Podpowiadam, doradzam, wymagam, audytuję, ale żeby móc to robić muszę wiedzieć jak coś działa, w jakim celu, z kim rozmawiać, gdzie szukać, o co zapytać, nazwać ewentualne zagrożenia, zastanowić się jak, w tym na etapie projektowania, im zapobiec. Przełączam się z projektu do projektu, w każdym miejscu inne wyzwanie, inne potrzeby, inne osoby. Układam plan w głowie na długo przed wprowadzeniem do obrotu konkretnych rozwiązań, czy to wewnątrz organizacji, czy na zewnątrz, kiedy dotyczą one Użytkowników aplikacji, formularza kontaktowego, strony internetowej … Konsultuję się, dopytuję, znów układam i dobieram z innymi zaangażowanymi w projekt osobami kolejne elementy rozwiązania. Sprawdzamy, testujemy, a kiedy jesteśmy pewni, że to mamy, działamy. A po pewnym czasie rozpoczynamy cykl od nowa.


         Nie wydaje mi się jednak, że to domena wyłącznie IODów.

         Kilka dni temu miałam okazję przyjrzeć się z bliska pracy ekipy filmowej. Wraz z Warsztatownia.eu zostaliśmy zaproszeni do udziału w kręceniu zdjęć na planie filmu „The Partisan” o Krystynie Skarbek – Polce, która była brytyjskim szpiegiem. A jej postać imponowała premierowi Winstonowi Churchillowi, a także inspirowała Iana Fleminga – twórcę Jamesa Bonda. W roli Krystyny Skarbek występuje córka Romana Polańskiego, Morgane Polański. W filmie będzie można zobaczyć także: Agatę Kuleszę, Piotra Adamczyka, Malcolma McDowella, Fredericka Schmidta. Byłam tam i ja 😉, wcielając się w rolę mieszkanki, łudząco przypominającą matkę głównej bohaterki, którą w filmie gra Agata Kulesza.

         Zagrałam tam tylko jedną, malutką scenę, bez tekstu. Żadną istotną, z dala od głównych bohaterów, choć w interakcji z nimi. Pracy za to było przy tym MASA, osób zaangażowanych jeszcze więcej, rekwizytów, sprzętu, samochodów, autokarów, miejsc, budynków kolejne MULTUM . Dla mnie to mój pierwszy raz na planie zdjęciowym, nie wiedziałam więc czego się spodziewać.

         Najpierw kostium i charakteryzacja z dbałością o wszelkie szczegóły:

📝kapelusz, który miała w ujęciu sprzed x dni/miesięcy główna bohaterka zupełnie w innej scenie i w innym miejscu;

📝 sposób upięcia włosów, klejenie siwych;

📝podkreślone i wyeksponowane zmarszczki;

📝 pozbawione barwy usta – pudrowane za każdym razem, gdy nabierały koloru,

📝broszka, pończochy, chustka, torebka a nawet biblia w rękach mojej bohaterki;

📝ujęcia z różnych perspektyw i właściwie dobrane światło na każdym z nich;

📝 wytłumiony stukot wypolerowanych butów;

📝 wystrzał rewolweru …

Dopięcie jednego ujęcia zajęło prawie 6 godzin, choć w scenie brały udział łącznie ze mną tylko 3 osoby!


         Niesamowite doświadczenie.

         Niesamowity zespół ludzi, począwszy od reżyserów i reżyserki, producentów, koordynatorów planu, scenarzystów, oświetleniowców, dźwiękowców, charakteryzatorki, kostiumografki, ochroniarzy, kierowców, kucharzy i oczywiście aktorów i aktorki, statystów (pewnie połowy nie wymieniłam) …

         Nadzwyczajny rodzaj współpracy:

🌻 nie było czasu na ociąganie się, bo każdy z nas miał zaplanowaną i umówioną godzinę i porę pracy;

🌻 nie było miejsca na tempo bez opamiętania, bo liczyły się szczegóły i detale, które później przełożą się przecież na jakość produkcji;

🌻 nie było mowy o braku porozumienia, choć wielu z nas widziało się pierwszy raz a na planie mówiliśmy w różnych językach, bo przecież chodziło o dokończenie projektu;

🌻 była za to przestrzeń do rozmowy, zadawania pytań i układania poszczególnych zdarzeń tak, by powstał FILM.


        Wróciłam, z myślą, że w mojej pracy IODa dzieje się dokładanie podobnie.

        Układanie procesów, to dbanie właśnie o te wszystkie detale i szczegóły, a dopinanie najdrobniejszych elementów możliwe, kiedy wyraźnie podzielone i uświadomione są role i obowiązki każdego z aktorów procesu.  Sami aktorzy natomiast mają prawo i nie boją się zadawać pytań, mają komu je zadać i czas na ich zadanie.


        Natalia

Share by: