Autor: Natalia Bender
•
05 Aug, 2023
„Jak przedsiębiorcy spędzają wakacje? Prośba o wypowiedź do artykułu” – widzę, leniwie przeglądając sieci networkingowe dla kobiet na FB w deszczowy sobotni poranek. Ok – myślę sobie, zastanawiając się przy tym, gdzie mnie doprowadzi ta historia. Let’s start! Pytanie 1. Jaką firmę prowadzisz? Easy –małą … na razie 😁! Pytanie 2. Jak długo prowadzisz firmę? Tu też będzie szybko - ponad rok. Pytanie 3. Ile razy w roku masz wakacje (i jak długie)? No i zaczyna być ciekawie. Kiedy pracowałam na etacie, dłuższe wakacje - dwu a czasami nawet trzytygodniowe planowałam w sierpniu. Czasami też podczas ferii zimowych zdarzyło się, że zabrałam rodzinę w ciepłe kraje. Każdego roku w kalendarzu wypadał też chociaż jeden długi weekend, który sprzyjał wyjazdom z domu. I tak działo się przez wiele, wiele lat. I nagle – „odkąd prowadzę swoją firmę, przestałam planować urlop” – pomyślałam. Już wcześniej to zauważyłam. Podczas rozmów ze znajomymi. Kiedy opowiadali, gdzie byli, albo gdzie w tym roku się wybierają, gdzie chcieliby jeszcze pojechać, co zobaczyć, nie miałam jeszcze potrzeby się temu przyglądać. Teraz, kiedy dłużej się nad tym zastanawiam, już wiem, dlaczego w tym roku nie przykładam do urlopu takiej wagi. Ja po prostu go nie planuję! Nie planuję urlopu, bo po raz pierwszy w życiu nie jestem zmęczona! Pracą, obowiązkami, presją, wiecznie przygotowaną do podróży walizką, projektami, humorami, pogodą, przełączaniem się pomiędzy tematami – jednym słowem - gonitwą. Nie jestem zmęczona gonitwą. Nie gonię 💃! Odkąd prowadzę swoją firmę odpoczywam i pracuję jednocześnie. Każdego dnia znajduje nowe inspiracje i nowe tematy do zaopiekowania. Nowe pomysły mnie uskrzydlają, dają kopa do działania, pomagają wychodzić ze strefy komfortu. Rozwijają! Ale wszystko to robię w moim tempie, zgodnie z moją naturą, wg ustalonego porządku i planu, które dziś umiem już dość szybko dostosować do moich potrzeb i potrzeb mojej rodziny, jednocześnie bezboleśnie dla moich Klientów. Ja po prostu czuję moc i czerpię siłę, z tego co robię. Współpracuję z Klientami, którzy chcą mojej pomocy i ciekawi są mojej opinii. Wybieram projekty, które karmią również mnie! Dzięki temu nie czuję, że to, co robię jest PRACĄ. Wow! – zdaję sobie sprawę z tego, co mam i podekscytowana czytam dalej. Pytanie 4. W jaki sposób planujesz spędzić tegoroczny urlop? Znów proste pytanie, tylko, że ja nie planuję urlopu 🤭. Ale dlaczego? Od kiedy czas wolny i praca przenikają się nawzajem w granicach, które sama ustalam (przede wszystkim) z samą sobą (to jest ta najtrudniejsza część) i z innymi, po raz pierwszy w życiu nie planuje URLOPU. Jestem wypoczęta, naładowana, spełniona i czuje się bezpiecznie. Kiedy mam wolną chwilę, wskakuję na rower i podążamy z rodziną po okolicach Wrocławia, robimy krótkie wypady w góry, odwiedzamy rodzinę i przyjaciół albo cieszymy się ich obecnością w naszym domu. Wciąż coś się dzieje, wciąż jest wesoło, wciąż coś odkrywam, zachłystuje się chwilą! Dzięki temu, że prowadzę swoja firmę, jestem mobilna a projekty mogę wykonywać z każdego miejsca, w którym jestem i o każdej porze i prawie w każdych okolicznościach … bo inspiracje przychodzą też w tych najmniej oczekiwanych momentach 🤭. Więc odpowiadając na pytanie, urlopu nie planuje, poczucie urlopu towarzyszy mi każdego dnia, odkąd pracuję dla siebie! Piękne, prawda? Pytanie 5. Podczas urlopu zaglądasz do maila i odbierasz służbowy telefon czy w 100% skupiasz się na wypoczynku? Dlaczego? Hmm, i od razu pojawia mi się myśl, czy to możliwe, by telefon nawet ten osobisty, mógł nie posiadać kontaktów służbowych? Czy chociaż raz nie zdarzyło Ci się podać, na wszelki wypadek/święty spokój, swój numer telefonu, który zawsze ale to zawsze nosisz przy sobie? Zatem, TAK. Zaglądam do telefonu, nawet kiedy służbowego nie posiadam lub nie mam przy sobie. Zaglądam do maila i pomagam, nawet kosztem mojego czasu wolnego, ale to zdaje się wynika z charakteru pracy jaką wykonuję, poczucia odpowiedzialności wobec Klientów, kolegów i koleżanek z pracy. Wiem, że kiedy kontaktują się ze mną, chodzi o naprawdę ważne sprawy. Wiem, bo sama też kontaktuję się tylko w nagłych sytuacjach i rozsądnych godzinach. A kiedy już zaglądam, to robię to zwykle rano lub wieczorem, tak by móc jeszcze w razie kryzysowych sytuacji opracować plan działania. Dla siebie, mojego miru domowego, dla moich Klientów. To mój sposób, by później móc w 100% skupić się na wypoczynku. Bo, gdy już odpoczywam, to ważne jest dla mnie by być całą sobą z moimi najbliższymi i z sobą. Nie skroluje w ich obecności Instagrama, nie nasłuchuje telefonu, nie szukam innych znajomych w okolicy, nie pokazuję treści z Internetu/ zdjęć z telefonu, nie nagrywam … Bawię się za to! Wygłupiam! Słucham, smakuje, czuje i o(d)powiadam całą sobą. Inaczej nie umiem, nie chcę nawet! Pytanie 6. Czy lipiec i sierpień to czasu zastoju w Twojej firmie? Wydaje się, ze moi Klienci zwolnili. Zaczęły się urlopy, chociaż wciąż są w pogotowiu 🚓 🚑 🚒 a ja razem z nimi 🚁. Dla mnie, to jednak szczególny czas. Moment, kiedy mogę głębiej przyglądać się nowinkom z mojego „podwórka”, nasłuchiwać, inspirować się, planować, nawiązywać nowe kontakty. Tworzyć 🎨! A jednocześnie być z rodziną, podróżować, odpoczywać, ładować akumulatory. I znów tworzyć i ładować akumulatory i tworzyć i … I tym sposobem, odkąd rano przesłałam moje odpowiedzi do twórców artykułu, zdążyłam rowerem przejechać 25 km wzdłuż wrocławskich wałów, odwiedzić Gastro Miasto na bulwarze Dunikowskiego, nawiązać kontakt ws. wywiadu, wysłać kilka ofert i uzupełnić blog o kolejny wpis 😊. A przecież jest sobota, wakacje … Cudownego dnia! Natalia